javen saste i bahtałe
"javen saste i bahtałe" (rom. bądźcie zdrowi i szczęśliwi) jest dramatem o społeczności romskiej żyjącej w Polsce. Inspirowały mnie jednak nie tylko akty agresji, niechęci, prześladowań w Polsce, ale przede wszystkim wzajemne relacje polsko-romskie, w tym samoświadomość tożsamościowa Polek/Polaków, ich przekonanie o jednolitości etnicznej w Polsce oraz konsekwencje wpatrzenia w monochromatyczną, bezpieczną masę.
Rzeczywistość w teatrze nie czuje się jednak zbyt dobrze, zwłaszcza przed elegancką, dystyngowaną publicznością. Nie pasuje do ozdobnych złoceń i czerwonych pluszów, nie prezentuje się atrakcyjnie wyświetlana na gładkim białym ekranie. Istnieje jakaś niewidzialna bariera, która przyziemne i trudne problemy każe zostawiać przed drzwiami teatru. Właściwie tylko w reżyserskiej wizji Wojciecha Farugi, który zajął się sceniczną realizacją dramatu Marty Sokołowskiej, rzeczywistość próbowała zaanektować teatralną przestrzeń - widzów zepchnęła na tył ciemnej sceny, sama zaś rozsiadła się w fotelach i lożach. Plując pestkami słonecznika na czerwone plusze i rozbijając szkło o biały ekran, usiłowała zamanifestować swoje istnienie.
Taka manifestacja nie ma jednak siły oddziaływania, gdy widzów-Polaków od bohaterów-Romów oddziela przezroczysty co prawda, ale jednak ekran. Romowie powtarzają: "zabijcie nas", celebryci: "wolność", a publiczność nic z tego nie rozumie, bo w takich warunkach nie ma szans na komunikację.
Porażka komunikacji - w dodatku nie między społeczeństwem a grupami wykluczonymi, ale tym, co w teatrze, i tym, co poza jego czystymi murami - okazała się najwyraźniejszym i najdotkliwszym przesłaniem dramatu Marty Sokołowskiej.
Anna Rogulska. Kultura Poznań.
Taka manifestacja nie ma jednak siły oddziaływania, gdy widzów-Polaków od bohaterów-Romów oddziela przezroczysty co prawda, ale jednak ekran. Romowie powtarzają: "zabijcie nas", celebryci: "wolność", a publiczność nic z tego nie rozumie, bo w takich warunkach nie ma szans na komunikację.
Porażka komunikacji - w dodatku nie między społeczeństwem a grupami wykluczonymi, ale tym, co w teatrze, i tym, co poza jego czystymi murami - okazała się najwyraźniejszym i najdotkliwszym przesłaniem dramatu Marty Sokołowskiej.
Anna Rogulska. Kultura Poznań.
W sobotę wieczorem twórcy Metafor pokazali na scenie tekst Marty Sokołowskiej.
Reżyser Wojciech Faruga musiał z nim mieć spory kłopot, bo to dramat specyficzny. Przypomina chwilami wiersz, napisany jest językiem skłaniającym bardziej do zbiorowej recytacji niż do budowania wyrazistych, indywidualnych ról na scenie.
Z pomocą aktorów reżyserowi udało się jednak stworzyć kawałek teatru, momentami poruszającego i pełnego interesujących formalnych rozwiązań. Widownia posadzona na dużej scenie zza siatki obserwowała aktorów wcielających się w role Romów. Odziani w dresy i obcisłe podkoszulki mężczyźni rozsiedli się na widowni i raz po raz wypluwali na podłogę łuski z przeżutych pestek słonecznika. A potem jednym głosem zarzucili widownię litanią próśb. - Zabijcie nas, zanim każecie nam się ogarnąć, wysprzątać, wymoczyć, oczyścić... - mówią Romowie z tekstu Marty Sokołowskiej.
Przed prezentacją jedyna aktorka biorąca udział w spektaklu poprosiła publiczność, by na rozłożonych na krzesłach samoprzylepnych karteczkach każdy z nas napisał, z czym kojarzy mu się słowo "Rom". W odpowiedziach pojawiła się i sentymentalna "wolność" i żartobliwy "CD-ROM". Ktoś inny wynotował trzeźwo: "Stary Browar". Ciekawe, czy miał na myśli Romów chadzających całymi rodzinami do Browaru na lody? A może raczej tych, którzy bez powodu zostali kiedyś wyproszeni z jednej z tamtejszych eleganckich restauracji?
Marta Kazimierska, Gazeta Wyborcza
Reżyser Wojciech Faruga musiał z nim mieć spory kłopot, bo to dramat specyficzny. Przypomina chwilami wiersz, napisany jest językiem skłaniającym bardziej do zbiorowej recytacji niż do budowania wyrazistych, indywidualnych ról na scenie.
Z pomocą aktorów reżyserowi udało się jednak stworzyć kawałek teatru, momentami poruszającego i pełnego interesujących formalnych rozwiązań. Widownia posadzona na dużej scenie zza siatki obserwowała aktorów wcielających się w role Romów. Odziani w dresy i obcisłe podkoszulki mężczyźni rozsiedli się na widowni i raz po raz wypluwali na podłogę łuski z przeżutych pestek słonecznika. A potem jednym głosem zarzucili widownię litanią próśb. - Zabijcie nas, zanim każecie nam się ogarnąć, wysprzątać, wymoczyć, oczyścić... - mówią Romowie z tekstu Marty Sokołowskiej.
Przed prezentacją jedyna aktorka biorąca udział w spektaklu poprosiła publiczność, by na rozłożonych na krzesłach samoprzylepnych karteczkach każdy z nas napisał, z czym kojarzy mu się słowo "Rom". W odpowiedziach pojawiła się i sentymentalna "wolność" i żartobliwy "CD-ROM". Ktoś inny wynotował trzeźwo: "Stary Browar". Ciekawe, czy miał na myśli Romów chadzających całymi rodzinami do Browaru na lody? A może raczej tych, którzy bez powodu zostali kiedyś wyproszeni z jednej z tamtejszych eleganckich restauracji?
Marta Kazimierska, Gazeta Wyborcza
"javen saste i bahtałe" w finale konkursu Metafory Rzeczywistości 2013
Tekst "javen saste i bahtałe" został zakwalifikowany do VI edycji konkursu poświęconego polskiej dramaturgii współczesnej Metafory Rzeczywistości 2013.
Jury konkursu w składzie: prof. dr hab. Przemysław Czapliński (literaturoznawca), Łukasz Drewniak (krytyk teatralny), Paweł Szkotak (reżyser, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Polskiego w Poznaniu) zakwalifikowało spośród 221 nadesłanych tekstów trzy, w tym "javen saste i bahtałe".
Po etapie przystosowania dramatów do warunków sceny, nastąpi prezentacja tekstów w formie czytań scenicznych.
Aktorki i aktorzy Teatru Polskiego w Poznaniu przedstawią dramaty w dniach 7 i 8 września 2013 w Teatrze Polskim w Poznaniu.
Czytanie reżyseruje Wojciech Faruga.
http://www.teatr-polski.pl/repertuar.html
Jury konkursu w składzie: prof. dr hab. Przemysław Czapliński (literaturoznawca), Łukasz Drewniak (krytyk teatralny), Paweł Szkotak (reżyser, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Polskiego w Poznaniu) zakwalifikowało spośród 221 nadesłanych tekstów trzy, w tym "javen saste i bahtałe".
Po etapie przystosowania dramatów do warunków sceny, nastąpi prezentacja tekstów w formie czytań scenicznych.
Aktorki i aktorzy Teatru Polskiego w Poznaniu przedstawią dramaty w dniach 7 i 8 września 2013 w Teatrze Polskim w Poznaniu.
Czytanie reżyseruje Wojciech Faruga.
http://www.teatr-polski.pl/repertuar.html
Fragment tekstu
domagamy
się śmierci z waszych rąk
żądamy śmierci dla siebie
żądamy rozpatrzenia bez zwłoki i szczerze
prosimy o poważne nas traktowanie
wzywamy was do stawienia się na miejsce kaźni
wzywamy was do osobistego stawienia się
wzywamy was do działania
nie wymigacie się
słyszycie
żądamy śmierci dla siebie
żądamy rozpatrzenia bez zwłoki i szczerze
prosimy o poważne nas traktowanie
wzywamy was do stawienia się na miejsce kaźni
wzywamy was do osobistego stawienia się
wzywamy was do działania
nie wymigacie się
słyszycie