Zadeptana rewolucja. Recenzja. Spektakl Kamionna Opowieści rodzinne
Zadeptana rewolucja
tekst: Joanna Ostrowska
"Istnieje coś takiego jak próg bólu. Każdy ma indywidualny i poza tym progiem się rozpada. To samo dotyczy życia w kłamstwie. Niezależnie od wygód poza tym progiem żyć się nie da."
"Do tego czasu jako aktorka tego teatru, byłam świadkiem milczącej zgody pracowników na zjawiska, które nie mieszczą się w głowie nawet kogoś, kto jak ja, urodził się w środowisku teatralnym." Joanna Szczepkowska
Marta Sokołowska jest dramaturżką, która bardzo dobrze czuje teatr, a w szczególności potrafi wspaniale oddawać tworzenie (się?) postaci teatralnej – przechodzenie od aktora do postaci, przechodzenie od aktora jako postaci do aktora – istoty ludzkiej.
Taki jest jej „Reykjavik'74” (prapremiera: Teatr im. Horzycy w Toruniu, reż. Katarzyna Kalwat 2016), taka jest „Kamionna. Opowieści rodzinne” (prapremiera: Teatr Fredry w Gnieźnie, reż. Mateusz Bednarkiewicz, 2020).
W „Reykjawiku'74” półprywatność w grze aktorów naśladować ma zwykłe, niby-potoczne zachowania. Pojawiają się nawiązania do prywatnych konfliktów, urazów między aktorami (nie wiemy, czy rzeczywistymi aktorami, czy aktorami-postaciami).
Cały tekst: kulturaupodstaw.pl/zadeptana-rewolucja
tekst: Joanna Ostrowska
"Istnieje coś takiego jak próg bólu. Każdy ma indywidualny i poza tym progiem się rozpada. To samo dotyczy życia w kłamstwie. Niezależnie od wygód poza tym progiem żyć się nie da."
"Do tego czasu jako aktorka tego teatru, byłam świadkiem milczącej zgody pracowników na zjawiska, które nie mieszczą się w głowie nawet kogoś, kto jak ja, urodził się w środowisku teatralnym." Joanna Szczepkowska
Marta Sokołowska jest dramaturżką, która bardzo dobrze czuje teatr, a w szczególności potrafi wspaniale oddawać tworzenie (się?) postaci teatralnej – przechodzenie od aktora do postaci, przechodzenie od aktora jako postaci do aktora – istoty ludzkiej.
Taki jest jej „Reykjavik'74” (prapremiera: Teatr im. Horzycy w Toruniu, reż. Katarzyna Kalwat 2016), taka jest „Kamionna. Opowieści rodzinne” (prapremiera: Teatr Fredry w Gnieźnie, reż. Mateusz Bednarkiewicz, 2020).
W „Reykjawiku'74” półprywatność w grze aktorów naśladować ma zwykłe, niby-potoczne zachowania. Pojawiają się nawiązania do prywatnych konfliktów, urazów między aktorami (nie wiemy, czy rzeczywistymi aktorami, czy aktorami-postaciami).
Cały tekst: kulturaupodstaw.pl/zadeptana-rewolucja